Tak uroczo przytłoczony głupotą bywam rzadko. Rzecz godna odnotowania, to i odnotowuję. Różne granice bywają ostatnio przekraczane. Ale że można być aż tak „twórczym” w przekręcaniu pojęć i znaczeń, czyli eksponować bycie aż tak kreatywnym ignorantem – to rzecz w zasadzie jest już godna podziwu. Pulshr.pl – czyżby kolejny upadek czegoś, co wydawało się być wartościowe? Wiadomość z 21 października (z litości dla swego podziwu nie napiszę imienia i nazwiska autora), w której ów autor stwierdza o: <<czternastce, nazwanej „jednorazowym dodatkiem uzupełniającym”, którą dostają także nauczyciele>>. To, że jednorazowy dodatek uzupełniający od wielu lat bywa nazywany „czternastką”, już w zasadzie nie dziwi i nie zaskakuje, choć świadczy o „fachowości wybitnej” osób wypowiadających takie głupoty – wybaczalne, jeśli wynika z braku wiedzy i oczytania; godne potępienia (i to bez przebierania słów), jeśli jest wypowiadane świadomie z bagiennych poziomów doraźnych celów politycznych.
I oto po raz pierwszy jakiemuś kolejnemu wybitnemu znawcy problematyki wynagradzania nauczycieli przyszło do głowy twierdzić coś o czternastkach nauczycieli, które, bezpodstawnie zapewne w zamyśle tegoż artysty, są nazywane jakimiś „jednorazowymi dodatkami uzupełniającymi” – przecież to po prostu czternastki, które otrzymają także emeryci, renciści i górnicy – w tym zacnym gronie umieszcza autor także nauczycieli i przytacza nawet pewne liczby w milionach złotówek mierzone, w których świetle nauczyciele to chyba takie same dinozaury jak górnicy.
Po co zwracam na to uwagę? Ano, partaczy, ignorantów i twórczej ich głupoty nigdy nie brakowało, nigdy jednak także nie miało się wrażenia przesytu onych wartości i nie były owe zaraźliwe. Zmieniło się. Jakie będą tego konsekwencje? Interesujące…
A przeprowadzanie analizy wydatków ponoszonych na wynagrodzenia nauczycieli – jakie będzie? Równie epokowe i odkrywcze, jak wynagradzanie nauczycieli…
Krzysztof Sługocki, 27.10.2021 |