W dniu 04.05.2022 został opublikowany kolejny projekt ustawy o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela oraz ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Celem zawartych tu treści jest pierwsza próba odniesienia się na tle projektowanych zmian (i szerszego ich kontekstu) do możliwych zmian w zakresie obowiązków wynikających z art. 30a.
Zwarte są tu pierwsze i pewnie miejscami dość raptowne refleksje (może nawet i przesadnie, choć celowo, także zbyt emocjonalne - przestało już być wiadome, jak te kwestie można tłumaczyć) zaistniałe po zapoznaniu się z projektowanymi zmianami, ich kontekstem i paskudnym politycznym tłem, a także sposobem ich prezentowania i zwłaszcza uzasadniania. Analiza zmian w ujęciu emocjonalnym może zwykle prowadzić do popełnienia błędów w chęci zrozumienia niektórych elementów. Mimo to, warto także i z takiej perspektywy poznać fakty i zarys konsekwencji, tu w odniesieniu do obowiązków wynikających z art. 30a, które są obecnie następujące:
(0) byt zwany Kartą Nauczyciela pozostaje i umacnia swoje trwanie w dalej pogłębiającej się komplikacji; w uzasadnieniu napisano: „Celem projektu ustawy o zmianie ustawy – Karta Nauczyciela [...] jest uproszczenie i odbiurokratyzowanie systemu awansu zawodowego nauczycieli” – po zapoznaniu się z zwartymi niżej treściami (i tu tylko w kontekście art. 30a) „warto” do tego cytowanego kluczowego zdania z „uzasadnienia” powrócić i przeczytać je ponownie.
(1) art. 30a nie jest uchylany, nie jest zmieniany – nie jest jednocześnie dostosowywany do projektowanych zmian (ciekawość – dlaczego?);
(2) obowiązki wynikające z art. 30a pozostają – czyli w roku (za rok) 2022 należy przeprowadzać analizę wydatków ponoszonych na wynagrodzenia; dodatkowo tu dodać należy, że gdyby nawet zaprojektowano uchylenie art. 30a na przykład od 1 września 2022 lub od 1 stycznia 2023, to analizę w roku (za rok) – lub za odpowiedni okres roku 2022 – i tak należy przeprowadzić;
(3) w pierwotnie ustanowionym art. 30a dalej obowiązuje zapis, że organ prowadzący szkołę będący jednostką samorządu terytorialnego przeprowadza analizę poniesionych wydatków na wynagrodzenia nauczycieli w odniesieniu do
- wysokości średnich wynagrodzeń, o których mowa w art. 30 ust. 3,
- średniorocznej struktury zatrudnienia nauczycieli
- na poszczególnych stopniach awansu zawodowego;
(4) w projektowanych przepisach uchyla się od 1 września 2022 w art. 9a ustawy KN w ust. 1 pkt 1 i 2, czyli od 1 września projektuje się, że nie będzie stopni awansu zawodowego – nauczyciel stażysta i nauczyciel kontraktowy; (nauczyciele stażyści?), nauczyciele kontraktowi, którzy od 1 września nie uzyskają wyższego stopnia awansu zawodowego – stają się (są degradowani do…) „nauczycielami nieposiadającymi stopnia awansu zawodowego”;
(5) analizę wydatków w odniesieniu do nauczycieli stażystów i kontraktowych – trzeba będzie przeprowadzić za okres od stycznia do sierpnia 2022; w odniesieniu do nauczycieli nieposiadających stopnia awansu zawodowego – analiza wydatków od września nie będzie przeprowadzana (?); w odniesieniu do nauczycieli mianowanych i dyplomowanych analiza będzie przeprowadzana za cały okres roku 2022;
(6) w art. 30, ust. 3 otrzymuje brzmienie: „3. Średnie wynagrodzenie nauczycieli stanowi dla:
1) nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego – 120%,
2) nauczyciela mianowanego – 144%,
3) nauczyciela dyplomowanego – 184%
– kwoty bazowej, określanej dla nauczycieli corocznie w ustawie budżetowej.”;
(7) dodatkowo w art. 13 projektowanej ustawy: „W okresie od dnia 1 września 2022 r. do dnia 31 grudnia 2022 r. przepisy art. 93a ustawy zmienianej w art. 1 stosuje się do średniego wynagrodzenia nauczycieli ustalonego w sposób określony w art. 30 ust. 3 ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą”, czyli – intencja projektodawcy (zgaduję) jest chyba taka, że owe 4,4% stosuje się do wszystkich nauczycieli ze wszystkich grup awansu zawodowego od maja do sierpnia oraz od września do grudnia dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych; czyli w roku 2022 zaistnieją wtedy trzy okresy (i to jest „fajne”), za które należy przeprowadzać analizę w rozumieniu konieczności odniesienia do średniorocznej struktury zatrudnienia;
(7.1) …ale – w tymże art. 93a (obowiązuje od 30.04.2022) stanowi się przecież, że „w okresie od dnia 1 maja 2022 r. do dnia 31 grudnia 2022 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ustalone w sposób określony w art. 30 ust. 3 zwiększa się o 4,4%” – czyli, te 4,4% dotyczy wszystkich nauczycieli (bo się używa pojęcia „nauczycieli”), wobec których stosuje się pojęcie „średnie wynagrodzenie”, czyli dotyczy to po prostu wszystkich nauczycieli, we wszystkich grupach awansu zawodowego, od 1 maja do 31 grudnia; …co dalej znajduje potwierdzenie w cytowanym wyżej art. 13 projektowanej ustawy – „w okresie od dnia 1 września 2022 r. do dnia 31 grudnia 2022 r. przepisy art. 93a ustawy zmienianej w art. 1 stosuje się do średniego wynagrodzenia nauczycieli ustalonego w sposób określony w art. 30 ust. 3” – „nauczycieli”, czyli nie wskazuje się tu, że może chodzić o nauczycieli li tylko mianowanych i dyplomowanych, lecz wszystkich nauczycieli, do których stosuje się pojęcie „średniego wynagrodzenia”, czyli do nauczycieli ze wszystkich grup awansu zawodowego; jednoczesnie nie projektuje się, że zmieni sie obowiązywanie art. 93a dla nauczycieli (i których) od września do grudnia;
(7.2) …czyli jednak (wbrew pierwszemu domysłowi z pkt (5)) analizę trzeba będzie przeprowadzić dla nauczycieli ze wszystkich grup od stycznia do grudnia?
(8) ale – dodatkowo w art. 14 projektowanej ustawy: „Podwyższenie wynagrodzeń dla nauczycieli zatrudnionych przed dniem 1 września 2022 r., którzy od dnia 1 września 2022 r. są traktowani jak „nauczyciele nieposiadający stopnia awansu zawodowego”, o których mowa w art. 30 ust. 3 pkt 1 ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, następuje od dnia 1 września 2022 r.”, czyli owi nauczyciele od września nie będą ujmowani w przeprowadzaniu analizy, a może jednak będą ujmowani w przeprowadzaniu analizy i niezależnie od tego, czy będą ujmowani, czy nie będą ujmowani, to ich wynagrodzenie od września wzrasta do 120% kwoty bazowej;
(8.1) …to nauczyciele stażyści i nauczyciele kontraktowi, a od września jako „nauczyciele nieposiadający stopnia awansu zawodowego” będą ujmowani w przeprowadzaniu analizy od września jednak jako tak, jakby dalej byli nauczycielami ze stopniem awansu zawodowego (i ze średnim wynagrodzeniem 120% kwoty bazowej – choć jednak „w okresie od dnia 1 maja 2022 r. do dnia 31 grudnia 2022 r. średnie wynagrodzenie nauczycieli ustalone w sposób określony w art. 30 ust. 3 zwiększa się o 4,4%”) – czy może jednak nie? - tu chwilo chęć pogodzenia tych zapisów i zrozumienia tego się zawiesza;
(9) w wielu miejscach projektu wskazuje się na przyszłą zmianę lub brak zmiany przez różne okresy określonych przepisów wykonawczych, lub obowiązek ustanowienia nowych przepisów wykonawczych – ale nie wskazuje się na zmianę przepisów wykonawczych do art. 30a; jednak przepisy wykonawcze do art. 30a będą musiały dalece się zmienić (żeby wyżej wskazane niewiadome, jakoś przynajmniej troszku, stało się wiadome, skoro z perspektywy projektowanych zapisów ustawy jest tak bardzo mało wiadome – to znaczy, zgadywać tymczasem można „co poeta na myśli miał”) – kiedy to nastąpi, że będzie wiadomo, skoro nie jest taka zmiana przepisów wykonawczych wprost w projektowanych przepisach ustawy przewidywana – pewnie „dalej niż w ostatniej chwili”;
(10) arkusz sprawozdania – komplikacja, która tu nastąpi (a kiedy będzie powszechnie wiadoma?) wymaga wielu dodatkowych „przemyśleń po stronie MEiN” – no, tu przesadziłem (obstawiam konieczność zaistnienia za rok 2022 dwóch arkuszy sprawozdania – tu nie przesadziłem, dwoma sprawozdaniami da się pogodzić wskazywane wyżej „niuanse” – jak? – to sobie zostawiam na później, kiedy zrobi się znacznie, niż dziś, „ciekawiej”);
(11) metodologia przeprowadzania analizy, czyli realizacji obowiązków wynikających z art. 30a – będzie wymagała bardzo wielu zmian – gamma możliwości jest „fantastyczna”, aż nie wiem od czego zacząć;
(12) no to, pierwsze kluczowe pytanie brzmi: czy zatem „warto” już teraz gromadzić dane na potrzebę przeprowadzania analizy i dokonywać okresowych analiz? – otóż, w żadnym jeszcze roku obowiązywania art. 30a nie było tak palącej potrzeby bieżącego „czuwania” nad analizą wydatków ponoszonych na wynagrodzenia nauczycieli, jak właśnie w roku 2022 (przy założeniu, że projektowane zmiany istotnie mogą wejść w życie od 1 września); sposób gromadzenia danych nie zmienia się i nie może w roku (za rok) 2022 się zmienić – no, tu przy założeniu, że twórcy przepisów pojmują, co tworzą – ufam naiwnie, że tak właśnie jest;
(13) drugie kluczowe zatem pytanie samo się narzuca: czy projektowane zmiany wejdą w życie istotnie od 1 września?
z perspektywy:
- procesu legislacyjnego – tak (choć przy pominięciu dyskursu społecznego – ale przecież kogo to już dziś obchodzi…), czyli – raczej tak;
- obecnej „słabizny”, wymęczenia, wyczerpania i apatyczności oraz bezsilności środowisk nauczycielskich i ich związków zawodowych – przykro, ale zdecydowanie tak;
- obecnego modelu kształtowania perspektyw oświatowych „na modłę tonącego ruskiego krążownika” – radykalnie nie;
Radykalizm i zamierzony „brak apetyczności” tego ostatniego zdania są jedynie emocjonalnym wyrazem „smutku” wynikającego z tego, że w dobie już powszechnie akceptowanego zastąpienia „robienia” „gadaniem”, nie istnieje u nas żaden „mąż stanu” ani „racja stanu”, który, która może to zatrzymać, zmienić lub zrobić cokolwiek.
Czyli, z perspektywy „prawnego padlinożercy” żywiącego się głupotami i „nietrywialnymi zmianami” wpisywanymi w prawo – a niech to sobie wchodzi w życie od 1 września…
A z perspektywy „porządnego człowieka, czyli naiwnej ofiary ufającej zasadom” – trzeba się przygotować na te zmiany, bo obecni bezrefleksyjni lub refleksyjni inaczej kreacjoniści i magicy będący przy władzy, ze skłonnościami do, chyba ruskiego sposobu, pomijania zasad i kreowania faktów gadaniem, twierdzą, że wejdą w życie od 1 września…
Art. 30a pozostaje – i jednocześnie w projektowanych zmianach jest brak jakichkolwiek odniesień do tego, że pozostaje. Bardzo to przypomina sposoby projektowania zmian za czasów wybitnej minister Zalewskiej – wybitna iście jest ta obecna plejada ministrów od edukacji. Czyli „niepotrzebne” komplikacje muszą stać się bolesnym faktem, to potem „zgrabnie” i bez żadnego wyjaśniania i tłumaczenia – się te bóle wyeliminuje.
Jedyne, co mogłem czytać po przestudiowaniu (głupi, starciłem sobotę) wszystkich obecnie projektowanych zmian w prawie oświatowych (a jest tego trochę z tym silnie zarysowanym kontekstem politycznym), to opowieść o kulturze, wdzięku i gracji betoniarki.
Krzysztof Sługocki, 07.05.2022 |