„[…] Mam problem z analizatorem danych za 2022 rok. Wprowadziłam osobę zgonie z awansem zawodowym – nauczyciel dyplomowany, który był zatrudniony do 07.03.2022. W okresie od 01.01.2022 do 07.03.2022 przebywał na zwolnieniu lekarskim – zasiłek chorobowy. W pliku [awn] wprowadziłam nieobecność z „typem [3]” od 01.01.2022 do 07.03.2022, oraz z „typem [2]” od 08.03.2022 do 31.03.2022. Dlaczego w wyliczanej w analizatorze miesięcznej strukturze zatrudnienia w miesiącu marzec struktura wyszła mi -0,03 (wartość ujemna?) oraz w miesięcznej osobistej stawce zaszeregowania też wartość jest wartość ujemna. Czy w takim przypadku te wartości nie powinny być na równe 0,00. Czy ja coś źle wprowadziłam? Proszę o pomoc w rozwiązaniu powyższego problemu. […]”
Podobne pytania już się wielokrotnie pojawiały w minionych latach.
Oto znaczące fragmenty udzielonej odpowiedzi.
[…]
Pozwolę tu sobie niżej odpowiedź okrasić swym specyficznym poczuciem humoru – może lepiej będzie się te nudne treści czytać po Pani stronie.
Do pliku gromadzenia danych na pewno wprowadziła Pani dane prawidłowo. Ma Pani oczywiście rację – wartość miesięcznej struktury zatrudnienia w marcu we wskazywanym przez Panią przypadku jest równa 0,00 (raczej – należy twierdzić, że ma być równa 0,00). I zaraz precyzyjnie wyjaśnię, dlaczego ta prawidłowa wartość „0,00” wcale nie musi być jednak uznana za prawidłową w przeciwieństwie do „-0,03”(?) oraz wskażę, co ma Pani zrobić (raczej — co ja bym zrobił po Pani stronie).
Wcześniej jednak pozwolę sobie napisać, że w systemie przeprowadzania analizy wydatków ponoszonych na wynagrodzenia nauczycieli nie jest wyliczana „osobista stawka zaszeregowania”, lecz „osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego” – chodzi tu o to, że być może kojarzy Pani „osobistą stawkę zaszeregowania” (takie pojęcie w prawie nie istnieje, choć istnieje w powszechnym zakresie jego stosowania i interpretowania) z „wynagrodzeniem zasadniczym” lub z „minimalną stawką wynagrodzenia zasadniczego”, czyli może w takim przypadku dojść do chęci nieprawidłowego twierdzenia, że wyliczana w systemie (tu w zgodności z prawem) „osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego” odpowiada „wynagrodzeniu zasadniczemu” lub „minimalnej stawce wynagrodzenia zasadniczego” (lub „stawce wynagrodzenia zasadniczego”). Nie, byt nazwany w przepisach wykonawczych do art. 30a „osobistą stawką wynagrodzenia zasadniczego” nie jest tym samym, czym jest „wynagrodzenie zasadnicze” lub „minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego”, lub „stawka wynagrodzenia zasadniczego” i oczywiście tym bardziej nie może być nazywany „osobistą stawką zaszeregowania”… - w konsekwencji, w przeciwieństwie do „wynagrodzenia zasadniczego” oraz „minimalnej stawki wynagrodzenia zasadniczego” może przyjmować w skrajnych przypadkach nawet wartość ujemną… Podstawą tych dociekań jest fundamentalna zasada tworzenia i pojmowania przepisów prawa wyrażana w systemie prawa jedną z zasad „techniki prawodawczej”: „Do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami”. To jednak było tak przy okazji i wcale nie jest to najistotniejsze z perspektywy wskazywanego przez Panią problemu.
Teraz wyjaśnienie właściwe…
Zapewne Pani wie, że prawodawca reprezentowany przez MEN (MEiN) w przepisach wykonawczych do art. 30a „uznał” (postanowił, ustanowił, …), że w przypadku „zasiłku chorobowego” należy przyjmować w przeprowadzaniu analizy (czyli w obliczeniach), że miesiąc, w którym zaistnieje okres związany z „zasiłkiem chorobowym” (w odniesieniu do tego okresu) – ma mieć dni 30 (czyli kwiecień ma wtedy dni 30 (i to dla „prawodawcy” jest chyba „odkrywcze”), marzec także ma dni 30 (o!) i nawet luty ma dni 30 – no, jest ta zasada durna nad wyraz, ale to jest „prawo”, a w państwie prawa należy trwać i czynić w zgodności z prawem…).
W Pani przypadku od 08 marca nauczyciel nie jest już w stanie zatrudnienia – czyli od 08 marca… – a tu prawodawca nie raczył zająć żadnego stanowiska, czyli rzecz została pozostawiona Pani uznaniu; może zatem Pani, co do okresu od 08 marca do 31 marca twierdzić, że:
- marzec (w odniesieniu do tego okresu) ma dni 30 (skoro prawodawca tak może, to Pani także… i będzie nawet wtedy Pani spójna i konsekwentna z twierdzeniem prawodawcy);
- marzec (w odniesieniu do tego okresu) ma dni tyle, ile jest w nim dni roboczych (takie twierdzenie preferują/preferowali w większości kontrolujący);
- marzec (w odniesieniu do tego okresu) ma dni tyle, ile ma, czyli 31 (to jedyne prawdziwe twierdzenie, ale nie jest powszechnie akceptowane – i już mnie to w żaden sposób nie zadziwia; proszę także temu się nie dziwić – tego się nie tłumaczy… no bo i niby jak tłumaczyć, że marzec wcale nie ma dni 31…);
- marzec (w odniesieniu do tego okresu)… – i tu inne (jakieś raczej „egzotyczne”) możliwości nie przyjęły się (choć była próba w roku 2010 twierdzenia, że marzec w takim razie może i mieć dla „łatwości obliczeń” dni 100…).
No to teraz policzmy…
(1) Dla ustawień w aplikacji – „metoda dni roboczych” (czyli twierdzenia, że w okresie od 08 marca do 31 marca w przeprowadzaniu analizy marzec ma dni tyle, ile jest w nim dni roboczych): = (1-7/30-18/23) = – 0,02;
(2) Dla ustawień w aplikacji – „metoda dni 30” (czyli twierdzenia, że w okresie od 08 marca do 31 marca w przeprowadzaniu analizy marzec ma dni 30): = (1-7/30-24/30) = – 0,03 (to jest właśnie Pani wynik; 24 – bo ma Pani „kwit”, że od 08 marca nauczyciel nie jest już w stanie zatrudnienia, czyli nie jest w stanie zatrudnienia w marcu dni 24);
(3) Dla ustawień w aplikacji – „metoda dni kalendarzowych” (czyli twierdzenia, że w okresie od 08 marca do 31 marca w przeprowadzaniu analizy marzec ma dni 31): = (1-7/30-24/31) = – 0,01
No i dochodzi się tu do takiej konkluzji…
Ma Pani wybór – może Pani przeprowadzać analizę zgodnie z obowiązującym prawem, czyli zastosować metodę (1) – tak czyni 2/3 zobowiązanych w kraju, lub metodę (2) – 1/3 zobowiązanych; metody (3) – nie wiem, czy ktoś dziś używa. Za każdym razem jednak tu wartość wychodzi ujemna…
W ramach tego samego wyboru może Pani także nie postąpić w zgodności z prawem – czyli może Pani postąpić w zgodności ze zdrowym rozsądkiem, czyli, z tym że Pani oczywiście ma rację – wartość miesięcznej struktury zatrudnienia w marcu we wskazywanym przez Panią przypadku jest równa 0,00. Tu jednak musi Pani zaufać aplikacji, w znaczeniu, że owa pozwoli Pani „zrobić dobrze”, choć przecież musi jednocześnie jednak działać przede wszystkim „w zgodności z prawem”.
I tu kluczowe pytanie brzmi: „jak ma Pani przeprowadzić analizę względem tego przypadku?”. Odpowiedź brzmi: „dobrze”, bo tak należy czynić w państwie w pełni praworządnym (z praworządnością ma się do czynienia wtedy, gdy prawo jest tworzone w zgodności z fundamentalnymi zasadami oraz gdy stosujący prawo, także postępują w zgodności z tymi samymi fundamentalnymi zasadami – jest to tak proste, że aż bolesne)… U nas jednak przed praworządnością jest już od jakiegoś czasu narracja i interpretacja (zwykle potem następuje „jedynie słuszna opowieść”, a potem to już „ruski ład”) i chyba powoli już to idzie w tę stronę, bo już nie ma u nas racji ten, kto rację ma, lecz ten, kto w ramach swojej racji dysponuje mocą opresji wobec innych racji – a tak tu sobie pozwoliłem, bo coraz bardziej mi to doskwiera…
Czyli – proszę po prostu (ja tak bym właśnie uczynił) w pliku gromadzenia danych okres od 08 marca do 31 marca potraktować nie typem „2”, lecz typem „3” (aplikacja na to pozwoli); „nie będzie zgodnie z prawem”, ale będzie „dobrze”; nikt nigdy tego nie zauważy i w żaden sposób się do tego nie odniesie; a z perspektywy kontrolujących – a doskonale oni już zdają sobie sprawę z tego, z czym ma Pani do czynienia oraz że „musi Pani zrobić dobrze”; a obiektywnie to z perspektywy celów przeprowadzania analizy – a cele te sprowadzają się do „średniorocznej struktury zatrudnienia”, a to w ogóle nie ma znaczenia, czy w tym marcu będzie „-0,02” czy „-0,01”, czy też może „0,00”…
Więcej o tym: https://qrgo.page.link/wEHK1
Czyli nie ma Pani „problemu z analizatorem” – to jest „bardzo porządne narzędzie”.
Ma Pani do czynienia „z ciekawym przypadkiem”.
Krzysztof Sługocki, 17.05.2022 |