Co to jest i jak się to liczy? W każdym roku jest z tym problem, ale regularnie jest on coraz mniejszy. Czasami doświadczam tego, że w krótkiej rozmowie nie jestem dostatecznie komunikatywny z powodu założenia, jak sądzę, że rozmówca pojęcie „osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego” rozumie tak samo jak ja – a się okazuje, że bywa inaczej. Zatem na wszelki wypadek ponownie rzecz wyjaśnię (wyjaśnienie zawarte niżej wydaje się być już powszechnie akceptowane) - a jest to o tyle ważne, że w zgodności z tym wyjaśnieniem funkcjonują udostępniane tu narzędzia…
W załączniku nr 1 do rozporządzenia (…tego ostatnio zmienionego „w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania […]) zatytułowanym „Sposób ustalania wysokości jednorazowego dodatku uzupełniającego”, z podtytułem „Sposób ustalania wysokości jednorazowego dodatku uzupełniającego dla nauczyciela na danym stopniu awansu zawodowego”, w pkt 1 zatytułowanym „Ustalanie osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego proporcjonalnie do okresu zatrudnienia” zdefiniowano sposób wyliczania osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego.
Tekst zdefiniowanego sposobu wyliczania rozpoczyna się od zdania: „Dla każdego nauczyciela oddzielnie należy wyliczyć osobistą stawkę wynagrodzenia zasadniczego proporcjonalnie do okresu zatrudnienia…”. Dzięki temu zdaniu twierdzić należy, że wiadomym się staje, że „ustalić” (użyte w tytule pkt 1) znaczy po prostu „wyliczyć”. Założyć jeszcze chyba dla jasności przyszłych twierdzeń należy, że „ustalić wysokość” to tyle, co „wyliczyć wartość”.
Ważnym jeszcze spostrzeżeniem jest także to, że osobistą stawkę wynagrodzenia zasadniczego należy wyliczyć „proporcjonalnie do okresu zatrudnienia”. Spostrzeżenie to będzie istotne w związku z brzmieniem ust. 3 art. 30a ustawy Karta Nauczyciela: „Kwota różnicy, o której mowa w ust. 2, jest dzielona między nauczycieli zatrudnionych i pobierających wynagrodzenie […] i wypłacana […] w formie jednorazowego dodatku uzupełniającego ustalanego proporcjonalnie do okresu zatrudnienia oraz osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela […].” Wychodzi więc na to, że skoro osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego zostanie wyliczona proporcjonalnie do okresu zatrudnienia, to jednorazowy dodatek uzupełniający, który będzie potem ewentualnie ustalany (wyliczany!), będzie istotnie wyliczany proporcjonalnie do okresu zatrudnienia – skoro ma być wyliczany także proporcjonalnie do „osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego”.
Kolejnym bardzo ważnym spostrzeżeniem jest tak po prostu i to, że „osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego” nie jest „wynagrodzeniem zasadniczym”; podobnie nie jest także „minimalną stawką wynagrodzenia zasadniczego” ani „podwyższoną minimalną stawką wynagrodzenia zasadniczego”. W wielu miejscach w kraju (czasami nawet w konsekwencji czynności kontrolnych) czyniono zarzut, że osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego została źle ustalona (wyliczona na poziomie użytkowania zalecanej tu Aplikacji) bo jest inna od wartości wynagrodzenia zasadniczego. Pisząc najprościej zarzut jest chybiony. Oto dowód, który należy uznać za konieczny i wystarczający na okoliczność twierdzenia, że „osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego” nie jest „wynagrodzeniem zasadniczym”: w rozporządzeniu w sprawie techniki prawodawczej, w § 10 załącznika do rozporządzenia w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” stwierdza się: „Do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami.”. Ze względu na oczywistość zacytowanego przepisu prawa komentarz wydaje się być zbędny.
No, to jak policzyć wartość osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego?
Dalej w rozporządzeniu stwierdza się, że wylicza się „osobistą stawkę wynagrodzenia zasadniczego” według następującego wzoru: Sj = A x B x C (a to drugi dowód na to, że to nie jest wynagrodzenie zasadnicze). Równanie tak zapisane jest sprzeczne z poprzedzającym to równanie zdaniem: „Dla każdego nauczyciela oddzielnie należy wyliczyć…”. Skoro dla każdego nauczyciela „oddzielnie”, to równanie powinno chyba mieć formę następującą: Sj = Aj x Bj x Cj (albo przynajmniej S=A*B*C). Chyba, że chodzi o to, że dla każdego nauczyciela (j) wartość Sj ma być taka sama, ze względu na identyczne dla każdego nauczyciela wartości A, B i C. Ale w takim razie dlaczego „oddzielnie”? Jednak z wyjaśnień dotyczących wartości A, B i C wynika, że jednak mogą to być wartości różne dla poszczególnych nauczycieli – no cóż… taka „malutka”, kolejna, (jedna z licznych) niekonsekwencja w tym rozporządzeniu…
No, to jak policzyć wartość osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego?
…„A” to jest „stawka wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela na pełnym etacie”; „B” to jest „tygodniowy obowiązkowy wymiar godzin zajęć nauczyciela w przeliczeniu na pełny etat”; „C” to jest „okres zatrudnienia - czas, w którym nauczyciel był zatrudniony na danym stopniu awansu zawodowego i pobierał wynagrodzenie ze środków ujętych w planie finansowym szkoły w ciągu roku podlegającego analizie (np. jeżeli nauczyciel był zatrudniony i pobierał wynagrodzenie przez 5 miesięcy, wówczas C wynosi 5/12)”. Rzecz sprowadza się więc do konieczności zrozumienia co to jest owe „A”, „B” i „C”.
„C” jest „okresem zatrudnienia”. Ale z wyjaśnienia nie bardzo wynika to, czy jest to wartość odnoszona do roku, czy też może do innego niż rok okresu czasu. Aby równanie miało sens, to „B” (…i „A”) powinno się odnosić do takiego samego okresu czasu, jak „C”. „B” jest jednak wyjaśniane jako „tygodniowy” obowiązkowy wymiar godzin zajęć w przeliczeniu na pełny etat – czyli jakiś iloraz, ale czy na pewno w odniesieniu do tygodnia? Ponieważ „C” i „B” są dyskusyjne, to kluczem do zrozumienia iloczynu „A*B*C” będzie chyba wartość „A”. „A” jest definiowane jako „stawka wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela na pełnym etacie”. Czyli „A” nie jest wynagrodzeniem zasadniczym (wynagrodzenie zasadnicze nie jest w prawie określane mianem „stawki”). „Stawką” wynagrodzenia zasadniczego jest „minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego” oraz „podwyższona minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego”. Chodzi więc chyba o to, że „A” jest generalnie „minimalną stawką wynagrodzenia zasadniczego”, ale „w paru” miejscach w kraju nie stosuje się owych „minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego”, lecz (w związku z art. 30 ust. 10 ustawy KN) właśnie „podwyższone minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego” i one wówczas stają się „stawkami wynagrodzenia zasadniczego”. No, jest to logicznie „pokrętne”, ale jednak …logiczne!
Na czym polega kluczowość wartości „A”? „A” jako minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego lub podwyższona minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego jest zawsze odnoszona do okresu miesiąca. Aby więc równanie „Sj = Aj x Bj x Cj” było sensowne, to wartość „B” oraz wartość „C” także muszą być odnoszone do okresu miesiąca – wówczas (Eureka!) iloczyn „B*C” staje się niczym innym, jak liczoną w odniesieniu do każdego kolejnego miesiąca: „strukturą zatrudnienia” w rozumieniu §3 ust. 5, 6, 7 i 8 rozporządzenia w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania […].
Wyjaśnienia tego, że iloczyn „tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczyciela w przeliczeniu na pełny etat” oraz „okres zatrudnienia” w odniesieniu do miesiąca (w rozumieniu §3 ust. 5, 6, 7 i 8 rozporządzenia w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania […]) jest miesięczną strukturą zatrudnienia liczoną na potrzeby policzenia „średniorocznej struktury zatrudnienia”, liczoną na potrzeby policzenia „średniorocznej liczby etatów” – wyjaśnienia tego dotyczące – wymagają osobnego opisu.
Okazuje się więc, że (takie drobne chwilowe podsumowanie):
- osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego nie jest wynagrodzeniem zasadniczym;
- osobistą stawkę wynagrodzenia zasadniczego wylicza się dla każdego nauczyciela w każdym miesiącu;
- osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego jest iloczynem minimalnej stawki wynagrodzenia zasadniczego w danym miesiącu (lub podwyższonej minimalnej stawki wynagrodzenia zasadniczego) i struktury zatrudnienia w tym miesiącu – jest jednak definiowana jednocześnie jako iloczyn trzech wartości „A*B*C” (w przykładzie poniżej zostaną wskazane konsekwencje takiej definicji).
Skoro jednak jednorazowy dodatek uzupełniający ma być wyliczany proporcjonalnie do osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego, a nie proporcjonalnie do osobistych (np. dwunastu) stawek wynagrodzenia zasadniczego, to znaczy, że po policzeniu w każdym miesiącu osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego należy policzyć ich sumę lub wartość średnią (arytmetyczną) – ze względu na określenie zasady proporcjonalności w liczeniu jednorazowego dodatku uzupełniającego nie ma znaczenia to, czy będzie to suma, czy wartość średnia.
Przykład: nauczyciel dyplomowany z przygotowaniem pedagogicznym; minimalna stawka wynagrodzenia zasadniczego („A”) – 3483,00 zł; w danym miesiącu ma wymiar etatu równy 16/18 („B”); okres zatrudnienia („C”) w rozumieniu §3 ust. 5, 6, 7 i 8 rozporządzenia w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania… – jest równy 1. Struktura zatrudnienia („B*C”) jest równa 16/18*1, po koniecznym wskazanym w rozporządzeniu zaokrągleniu do dwóch miejsc po przecinku – 0,89 (nie jest wcale takie jednoznaczne to, że tu należy stosować owe „dwa miejsca po przecinku” – tak się powszechnie przyjmuje; wymaga to jednak odrębnego opisu). W błędnym rozumieniu wyliczenia osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego rozumianej jako iloczyn stawki wynagrodzenia zasadniczego (tu minimalna… 3483,00) i struktury zatrudnienia (0,89) wylicza się 3483*0,89=3099,87; prawidłowe wyliczenie („A*B*C”): 3483*16/18*1=3096,00.
Osobista stawka wynagrodzenia zasadniczego jest jednym z trudniejszych pojęć analizy wydatków na wynagrodzenia nauczycieli. Sposób zdefiniowania tego pojęcia w ustawie i rozporządzeniu skłania mocno do myślenia, że ten, kto to wymyślił i to, jak opisał swój wymysł treścią zwłaszcza owego rozporządzenia...;) – chyba przesadnie „nie lubi” tych, którzy muszą to prawo stosować.
Krzysztof Sługocki, 27.12.2019 |