Pytanie: „Czy odprawa wypłacona nauczycielowi w związku z rozwiązaniem stosunku pracy z przyczyn organizacyjnych jest wydatkiem ponoszonym na wynagrodzenia w analizie wydatków?”. Otrzymuję w tych dniach także wiele innych pytań dotyczących różnych wątpliwości związanych w szczególności z kwalifikowaniem danych kwot jako wydatku ponoszonego na wynagrodzenia nauczycieli.
Ogólna zasada (wielokrotnie już tu wskazywana) jest taka: wydatek ponoszony na wynagrodzenie nauczyciela nie jest tożsamy z wynagrodzeniem nauczyciela, a dowodem na słuszność takiego postrzegania są różne definicje wynagrodzenia nauczyciela (art. 30 ust. 1 KN) i wydatku ponoszonego na wynagrodzenie nauczyciela (def. jest zawarta w rozporządzeniu do art. 30a); dwa byty różnie zdefiniowane nie są tym samym bytem – każdy, kto twierdzi inaczej, nie jest partnerem godnym uwagi w ewentualnej dyskusji na ten temat (i to niezależnie od tego, kim i skąd jest); na nic także w państwie prawa gadanie, że „prawodawca miał inne intencje” – no, chyba że nie żyjemy już w państwie prawa…
Oto jedna z odpowiedzi
Odpowiedź na zacytowane pytanie ma charakter uznaniowy (czyli nie istnieje odpowiedź obiektywna). Istotą uznaniowości jest brak stosownych przepisów prawa w danym zakresie lub ich spartaczony charakter, lub nieumiejętne sięganie po przepisy prawa nieadekwatne w rozstrzyganiu danego problemu. Zatem to, jakiej Pani udzieli odpowiedzi (a tylko Pani odpowiedź może być uznawana za poprawną — bo to Pani została właśnie powołana do udzielania odpowiedzi w tym zakresie) będzie konsekwencją tego, jak Pani zrozumie szerszy kontekst problemu i w jakie argumentacje się Pani wyposaży — rzecz jest tu zupełnie analogiczna do opisu podobnego problemu zawartego pod adresem https://qrgo.page.link/mbY4y. Proszę jednak pamiętać, że żyjemy w kraju prawa opresyjnego i rację będzie tu miał nie ten, kto ma rację wynikającą z mocy zastosowanej argumentacji, lecz ten, kto dysponuje argumentem mocy opresji. Moja odpowiedź na Pani pytanie brzmi – „tak”, to jest wydatek ponoszony na wynagrodzenia nauczycieli. Ja jednak jestem (zwykle) w stanie poradzić sobie z ewentualnym przedstawicielem zdania odrębnego (przy założeniu, że jest wystarczająco cierpliwy), nawet jeżeli dysponuje ów wobec mnie mocą opresji. Nie mam też jakiegoś szczególnego problemu z przywołaniem takiego systemu argumentacji, z którego będzie wynikać odpowiedź „nie” (jeśli dla swego interesu lub dla świętego spokoju taka odpowiedź będzie pożądana). W przypadku braku możliwości udzielenia odpowiedzi obiektywnej miarą poprawności odpowiedzi, którą Pani ma udzielić, musi być jeszcze i to, że, co do zasady, musi być to odpowiedź zgodna z interesem publicznym (to się zwykle bardziej czuje niż rozumie), a także i ten warunek, że w danej wspólnocie wszyscy (zainteresowani i/lub zobowiązani) muszą rzecz postrzegać tak samo i dodatkowo rzecz obecnie postrzegana musi być zgodna z postrzeganiem dotychczasowym — czyli w tym kraju (powszechnego i promowanego „z góry” infantylizmu i ignoranctwa w pojmowaniu prawa oraz łamania fundamentalnych zasad prawa nawet po stronie MEiN i podobnych takich organizacji i różnych „prezesów”) albo należy umieć agresywnie bronić swych racji, albo czynić tak, jak twierdzi ten, kogo z perspektywy głupawych mediów publicznych postrzega się i promuje, jako tego, kto ma rację.
Sugeruję także przynajmniej pobieżnie zapoznać się z:
(1) Obliczanie struktury zatrudnienia – https://qrgo.page.link/wEHK1;
(2) Gromadzenie danych na potrzebę przeprowadzania analizy – https://qrgo.page.link/Ve8Wx.
Krzysztof Sługocki, 04.01.2023 |