Stawiam tezę (rzecz rozstrzygnie się najprawdopodobniej około 16 września – MEN zapowiada ogłoszenie projektów zmian w prawie oświatowym), że wyrażona art. 30a ustawy Karta Nauczyciela zasada konieczności dokonywania corocznej analizy wydatków na wynagrodzenia nauczycieli pozostanie. Na pewno będzie obowiązywać w szczególności w roku 2017. Pewność wynoszę z ponownego szczegółowego przestudiowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 lipca 2013 r. (K 13/10; dotyczy właśnie art. 30a). A należy ów wyrok (a przede wszystkim zawarte w nim uzasadnienia faktyczne i prawne) uważnie przeczytać w kontekście zwłaszcza czerwcowego toruńskiego podsumowania ogólnopolskich debat o edukacji i czynionych ostatnio (głównie przez Panią Minister) zapowiedzi projektów zmian.
Polecam szczerze ponowne zapoznanie się z tym wyrokiem we wskazanym wyżej kontekście.
To, co wydaje się być dość „odkrywcze” w dokonaniu wskazanej wyżej analizy, to spostrzeżenie, że wprowadzenie obowiązków wynikających z art. 30a jest swoistym domknięciem całości charakteru i komplikacji ustawy Karta Nauczyciela (i aż nawet zmusza do zastanowienia – dlaczego ów art. 30a wprowadzono dopiero w roku 2009). W ramach różnorodności istniejących zagmatwań, form o uznaniowym charakterze, norm trudnych w praktycznym stosowaniu, faktycznych wątpliwości po każdej ze strony – art. 30a wpisuje się w obecny monolit tychże różnorodności, jakim stała się już ustawa Karta Nauczyciela.
Trybunał Konstytucyjny zawyrokował: „art. 30a ustawy Karta Nauczyciela jest zgodny z art. 167 ust. 1 i 4 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a postępowanie w pozostałym zakresie zostało umorzone”. Zatem wyobrażenie sobie, że w wyniku zapowiadanych najbliższych zmian w prawie oświatowym zostanie zmieniony monolit ustawy Karta Nauczyciela (w zakresie np. usunięcia z niej art. 30a) staje się względem przywołanych wyżej uzasadnień faktycznych i prawnych do wyroku TK – koniecznie i wystarczająco pozbawione logiki, co więcej, ze wskazaniem możliwości zaistnienia niekonstytucyjności takiej zmiany.
Poziom wspomnianych wyżej negatywnych różnorodności, także w kontekście szerzej pojmowanego prawa oświatowego, kieruje ku przekonaniu, że obowiązek analizy wydatków na wynagrodzenia nauczycieli może zniknąć tylko wówczas, gdy zniknie lub bardzo (?) się odmieni ustawa Karta Nauczyciela. Jednak wyobrażenie sobie dziś spójnego i niezagmatwanego prawa oświatowego (choćby w odniesieniu do kwestii regulowanych obecną ustawą Karta Nauczyciela), usunięcia form i norm uznaniowych, uproszczeń czyniących materię rzeczy możliwym do przyswojenia i praktycznego stosowania, zawężeń pól wątpliwości do stanu bliskiego zera – tego obecnie zrealizować się nie da, jeśli nawet da się wyobrazić. Trzeba być bliskim nieracjonalnego (szalonego?) zmarnowania zjawisk szlachetnych lub być przetrąconym w zdolności do czynienia obiektywnych ocen, lub wynosić do godności uszanowania rzeczy niegodne, mierne i godne co najwyżej mądrego potępienia, aby bez prawdziwego zaangażowania wszystkich stron, stosownej troski, upartej roztropności, ważenia pozytywnych przejawów koniecznych konfliktów i… tak mocno pożądanej tu mądrości – wprowadzać np. zmiany dla tak wielu wątpliwe, potęgujące trudności rozumienia, częściowo dziwnie okazjonalne lub jawnie podporządkowane li tylko bieżącym potrzebom majsterkowania w politycznym podłożu dziania się spraw istotnie ważnych.
Nie sądzę, że mylę się w ocenie: art. 30a pozostanie, ale spodziewam się przy nim jakiegoś tu dla mnie obecnie nieodgadnionego „majsterkowania”. Nie z ciekawością i nie z zadumą będę bez zaangażowania czekał na ogłoszenie najbliższych projektów zmian. Spodziewam się raczej wielu „dobrych zmian”, które wreszcie odwrócą mnie od tych coraz trudniej przyswajalnych dyrdymałów.
Dostrzegam w swej działalności następujące zjawisko: jestem coraz mniej komunikatywny dla coraz większych kręgów potencjalnych odbiorców i nie jest to wada mojej zdolności komunikowania, lecz jest to twardym przymiotem komunikowanych materii. Ten „wpis” ma chyba najbardziej osobisty charakter ze wszystkich tu zebranych – mam nadzieję, że zwłaszcza po najbliższych szkoleniach, będę mógł, przynajmniej na jakiś jeszcze czas, wrócić tu do wyrażania tylko kwestii merytorycznych.
05.09.2016, Krzysztof.Slugocki@gmail.com |