Otrzymuję teraz mnóstwo pytań dotyczących czasami bardzo (może nawet aż ‘przesadnie’) szczegółowych kwestii związanych z obliczeniami. Czasami chodzi o nadzwyczajne wręcz niuanse obliczania struktury zatrudnienia. Czy Wam zdrowia nie szkoda i czasu macie za dużo? Zdarza się (choć już coraz rzadziej), że i na poziomie czynności kontrolnych dochodzi do ‘dzielenia włosa na czworo’. Czy Wam zdrowia nie szkoda i czasu macie za dużo?
Żeby Wam przeszło i żeby móc spojrzeć na to z potrzebnym dystansem oraz z perspektywy tylko tego, co ważne i istotne, to proszę zrobić sobie następujący prosty eksperyment typu ‘detoks odkrztuśny’, który Wam uświadomi ‘statystyczny charakter analizy’, w której nie o żadne szczegóły chodzi, lecz o ‘szczególny statystyczny sposób pojmowania wydatków, struktury zatrudnienia i analizę wartości średnich prawem, zmieniającym znaczenie słów, ustanowioną’ – i Wam przejdzie wnikanie w niuanse.
(1) Weź sobie otwórz plik MEN’owskiego sprawozdania i wypełnij przykładowo w zaproponowany niżej sposób.
(2) Załóż, że masz tylko jednego nauczyciela dyplomowanego, który jest w stanie zatrudnienia przez osiem miesięcy na cały etat.
(3) Załóż, że w każdym z ośmiu miesięcy wydatek poniesiony na wynagrodzenie jest równy ‘co do grosza’ średniemu wynagrodzeniu, czyli wynosi 9523,88 zł; czyli suma wydatków (kol. 7 w tabeli arkusza sprawozdania) wynosi 8 x 9523,88 = 76191,04 zł.
(4) ‘Średnia liczba etatów’ (kol. 5) jest zatem równa 8/12, czyli wpisz =8/12; wyjdzie 0,67 – ale pojawi się komunikat (i to aż na czerwono i z wykrzyknikiem) „Za dużo cyfr po przecinku!”. Ok, wpisz zatem ‘z ręki’ 0,67 (komunikat zniknie), ale…
Oto pojawi się różnica!
(minus) -390,96 zł
Czyli nauczycielowi, na którego poniesiono wydatki równe ‘co do grosza’ średniemu wynagrodzeniu, należy wypłacić jednorazowy dodatek uzupełniający równy owe 390,96 zł.
I zdaj sobie, proszę, teraz sprawę z tego, że to jest tylko jeden z wielu możliwych ‘statystycznych’ przypadków. Zdaj sobie sprawę, że nauczycieli jest wielu. ‘W statystycznym tłumie gubią się’ i nie są łatwe do spostrzeżenia i wykazania najróżniejsze niuanse obliczeniowe o indywidualnym i jednostkowym charakterze. ‘W statystycznym tłumie’ nie o niuanse chodzi, lecz o ‘uśredniony wynik prawem ustanowiony’ – taki jest charakter, cel, sens i pragmatyka analizy wydatków ponoszonych na wynagrodzenia nauczycieli.
A Aplikacja jest ‘tak sprytnie’ pomyślana, żeby zawsze wszystko ‘co do grosza’ się zgadzało (i nie wnikaj zbyt głęboko, bo tu i ówdzie się zgadzać nie będzie). Zgromadź poprawnie dane – a do tego to przyłóż się należycie. Aplikacja pilnuje poprawności gromadzenia danych (na tyle, jak dalece program może pilnować jego Użytkownika). Potem ‘wyklikaj’ [policz] – i po robocie. Będzie dobrze.
Krzysztof Sługocki, 07.01.2025 |