Przypadek jest następujący: nauczyciel dyplomowany (etat 18/18) ma „ZUSowski” okres nieprowadzenia zajęć od 03 lutego 2018 roku do na przykład końca roku. Jaka będzie struktura zatrudnienia tego nauczyciela w kolejnych miesiącach? Jak to liczyć? Jak to policzy Aplikacja Analiza2018? Rzecz zostanie zilustrowana niżej przykładem liczenia dla lutego.
W rozporządzeniu w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania […] w § 3 w ust. 7 MEN ustanowiło: „Przy ustalaniu średniorocznej struktury zatrudnienia nauczycieli nie uwzględnia się liczby etatów nauczycieli, proporcjonalnie do okresów, w których pobierali zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub zasiłek opiekuńczy.”. Czyli ten właśnie przepis należy uwzględnić w obliczaniu struktury zatrudnienia wskazywanego w przykładzie nauczyciela.
Dodatkowo w tym samym rozporządzeniu w dwóch różnych miejscach napisano (a że napisano w sposób sprzeczny z techniką prawodawczą, więc poza słowem „miejsce” trudno jest te teksty krótko i komunikatywnie przywoływać): „Ustalając okres zatrudnienia nauczyciela, który przez część miesiąca pobierał zasiłek lub inne świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, za miesiąc przyjmuje się 30 dni.”; i w innym „miejscu”: „Ustalając średnioroczną liczbę etatów, w przypadku nauczyciela, który przez część miesiąca pobierał zasiłek lub inne świadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, za miesiąc przyjmuje się 30 dni.”.
Nadużywane w tych przepisach słowo „ustalać” stosowane jest wobec danych liczbowych, czyli po polsku oznacza to tyle, co liczyć, obliczać, wyliczać, przeliczać,… (no nie należy chcieć tego rozumieć jako "zgadywać").
Z pierwszego przywołanego wyżej przepisu wynika (z racji wskazywanej tam proporcjonalności), że „nie uwzględnia się” w liczeniu okresu za który pobierali…; czyli na przykład w lutym strukturę zatrudnienia wskazywanego nauczyciela można policzyć następująco (uwzględniając już konieczność liczenia do dwóch miejsc po przecinku):
=2/28=0,07 lub =1-26/28=0,07 (w pierwszym równaniu: bo ma okres prowadzenia zajęć 2 dni w lutym na 28 dni lutego; w drugim równaniu: bo nie zostaje uwzględniony okres nieprowadzenia zajęć dni 26 z 28 dni lutego, czyli tu w zgodności z brzmieniem wskazywanego przepisu § 3 w ust. 7) – ale to będzie źle…
Źle, bo MEN ustanawia, że w takim przypadku „luty ma dni 30” (ciekawość, czemu na przykład nie 100? – i pewnie w takim razie można będzie już wkrótce ustanowić prawem – jeżeli MEN tak postanowi – że w pewnych przypadkach 2+2=5, a w i innych pewnych przypadkach, to Ziemia jest płaska…); chęć bycia i życia jednak w Państwie Prawa każe twierdzić, że jeżeli Prawodawca postanawia, że w pewnych przypadkach luty ma dni 30, to ma i tak musi być (co nie przeszkadza ni jak w ironizowaniu z takich postanowień Prawodawcy i w piętnowaniu Jego głupoty – może szybciej wtedy do Niego dotrze to, że głupio postanawia…).
No to teraz liczenie będzie wyglądać następująco:
=2/30=0,07 lub =1-26/30=0,13 (?!) – no i który wynik jest poprawny?
Odpowiedź (1) – pierwszy wynik jest poprawny, bo jest taki sam, jak w przypadku twierdzenia, że luty ma dni 28.
Odpowiedź (2) – drugi wynik jest poprawny, bo 30 dni stosuje się do okresów nieprowadzenia zajęć (a nie do okresów prowadzenia zajęć).
Ale, w kolejnym przykładzie – niech nauczyciel ma analogiczny okres nieprowadzenia zajęć od 27 lutego…, wtedy:
jeśli twierdzić, że luty ma dni 28: =26/28=0,93 lub =1-2/28=0,93;
jeżeli jednak luty ma 30 dni: =26/30=0,87 lub =1-2/30=0,93 – no i który wynik jest poprawny?
Odpowiedź (1) – pierwszy wynik jest poprawny, bo… - no i nie da się napisać, bo co!
Odpowiedź (2) – drugi wynik jest poprawny, bo 30 dni stosuje się do okresów nieprowadzenia zajęć (a nie do okresów prowadzenia zajęć) i jednocześnie wynik jest taki sam, jak w przypadku twierdzenia, że luty ma dni 28.
Jedna rzecz w tych dwóch przykładach się powtórzyła: „bo 30 dni stosuje się do okresów nieprowadzenia zajęć (a nie do okresów prowadzenia zajęć)” – taka też zasada jest stosowana w zalecanej tu Aplikacji wspomagania dokonania analizy wydatków na wynagrodzenia nauczycieli. Taka też zasada wynika z przywołanych wyżej (choć „durnych”) przepisów prawa – nie jest wcale łatwą rzeczą dostrzec tę zasadę w tych przepisach prawa (zawsze się zastanawiałem nad rodzajem osobowości i pokrętnymi sposobami myślenia twórcy tych przepisów prawa…).
Jednym zdaniem – zalecana tu Aplikacja „liczy dobrze”, bo liczy w zgodności z przepisami „prawa” – a przepisy te w roku 2019 mogą się stać jeszcze „ciekawsze”, bo rodzajów osobowości i pokrętnych sposobów myślenia obecnych twórców bardziej niż ówczesnych... nie pojmuję…
Krzysztof Sługocki, 16.01.2019 |