Nie wiem, dlaczego opisany tu niżej problem - dość błahy, jak sądzę, w swej naturze - budzi jakoś najwięcej „wątpliwości” (kilka rozmów ostatnio miałem na ten temat). A problem – ów się powtarza w każdym roku – jest następujący: nauczyciel ma okres nieprowadzenia zajęć w grudniu, a okres nieprowadzenia zajęć ma charakter taki, że należy wobec niego zastosować przepis zawarty w § 3. ust 7 rozporządzenia w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania […]. § 3. ust 7: „Przy ustalaniu średniorocznej struktury zatrudnienia nauczycieli nie uwzględnia się liczby etatów nauczycieli, proporcjonalnie do okresów, w których pobierali zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub zasiłek opiekuńczy.”.
Jak tu należy postąpić (policzyć) i dlaczego właśnie tak?
Odpowiedź (a niżej ją uzasadniam w sposób logiczny, konieczny i wystarczający): grudniowy okres nieprowadzenia zajęć zmienia strukturę zatrudnienia w grudniu. Skutek finansowy następuje w styczniu, czyli zmienia strukturę wydatków poniesionych na wynagrodzenia w styczniu.
Dlaczego? Najprościej – bo istnieje dowód na grudniowy okres nieprowadzenia zajęć i istnieje dowód na styczniowy skutek finansowy tego grudniowego okresu. A czynić należy tylko w zgodności z dowodami i żadnego dowodu pomijać nie wolno.
Nieco mniej prosto – w § 3 ustępy od 5 do 9 dotyczą „ustalania”, czyli sposobu (metodologii) liczenia „średniorocznej struktury zatrudnienia”. „Średnioroczną strukturę zatrudnienia” da się policzyć mając dane do liczenia tej „średniej”, a danymi w tym przypadku są „miesięczne struktury zatrudnienia”. Czyli po zrozumieniu tego faktu przepis w § 3 ust. 7 brzmi: „w liczeniu struktury zatrudnienia nauczycieli w grudniu nie uwzględnia się liczby etatów nauczycieli, proporcjonalnie do okresów, w których pobierali zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub zasiłek opiekuńczy”.
Teraz należy zrozumieć – co to znaczy „nie uwzględnia się liczby etatów”? W związku z brzmieniem ust. 5 można twierdzić (obecnie „cała Polska” tak twierdzi), że gdyby w grudniu nie było okresów, „w których pobierali zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub zasiłek opiekuńczy”, to struktura zatrudnienia (należy tu, dla uproszczenia, myślenie sprowadzić do jednego nauczyciela) jest równa „1”. Zwrot „nie uwzględnia się” oznacza zatem, że jeżeli takie okresy są, to należy owe „1” pomniejszyć „proporcjonalnie” do tych okresów.
Co prawda okres, w którym nauczyciel pobierze „zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne lub zasiłek opiekuńczy” będzie miał swoje miejsce w styczniu, ale jak tu ów okres rozumieć? Czy chodzi po prostu o styczeń (jako całość), czy może chodzi o dzień, w którym „pobrał”, a może o tę chwilę, w której „pobrał”… - jednym słowem nie da się w żaden sensowny sposób „pobrania” skojarzyć z jakimś styczniowym okresem, proporcjonalnie do którego nie uwzględni się liczby etatów… w styczniu?! Czyli mimo tego, że okres „pobrania” następuje w styczniu zwrot „proporcjonalnie do okresów” nie dotyczy odpowiedzi na pytanie „kiedy nie uwzględnić?”, lecz „jak nie uwzględnić?”. Jak? – ano proporcjonalnie do okresu, nie tyle „w którym”, lecz „za który” „pobrano…”.
To dlaczego jednak prawodawca (tu reprezentowany przez MEN) użył zwrotu „w którym”? Oczywiście można pójść w myśleniu drogą dostrzegania tu jednak „w” (bo tak przecież jest), a nie „za”. Ale wtedy: po pierwsze, nie daje się w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć „proporcjonalności do okresu w styczniu” (no jakiego niby wtedy okresu w tymże styczniu?...) oraz – co ważniejsze – po drugie, będzie takie myślenie prowadziło do pokusy postępowania wbrew dowodom…
To dlaczego jednak prawodawca (tu reprezentowany przez MEN) użył zwrotu „w którym”? Odpowiedź nie jest miła dla reprezentanta prawodawcy – no i to musi tu wystarczyć za odpowiedź.
Ale tu i ówdzie w Polsce uprawnieni do kontrolowania stwierdzają (w to jakoś wiary nie daję - może kiedys tak stwierdzali...), że odpowiedź brzmiąca jak wyżej: „grudniowy okres nieprowadzenia zajęć zmienia strukturę zatrudnienia w grudniu. Skutek finansowy następuje w styczniu, czyli zmienia strukturę wydatków poniesionych na wynagrodzenia w styczniu.” – stwierdzają, że nie jest prawidłowa. Ok – chciałbym zobaczyć uzasadnienie jakieś innej prawidłowości opisywanego tu „ustalania”, bo samo twierdzenie „bo tak zapisano we wniosku pokontrolnym”, będzie – owszem – wystarczająco sprawcze, ale źle świadczące o wszystkich bohaterach tego sprawstwa. To znaczy ja (osoba bez znaczenia) wyczuwam tu pewne „zło”.
Co zatem należy zrobić? Odpowiedź podałem i uzasadniłem, w moim pojmowaniu rzeczy, w sposób logiczny, konieczny i wystarczający. A prawdziwy problem to tu owszem jest, ale w innym miejscu – tego jednak chyba jeszcze nie umiem opisać w sposób równie logiczny, konieczny i wystarczający.
Krzysztof Sługocki, 21.01.2019 |