Projektowanie zmiany rozporządzenia (i propozycji nowego arkusza sprawozdania) chyba utknęło na poziomie opiniowania. Zadziwiające jest obserwowanie jak można (a rzecz dotyczy tychże trzech liter: MEN) nie dawać sobie rady z tak w swej istocie dość prostą rzeczą jaką był (jest, ma być) arkusz sprawozdania – chyba że popełniam tu błąd zakładając, że chodzi tu li tylko o arkusz sprawozdania. Może jednak MEN „pracuje” nad głębszą zmianą (i to bez konsultacji…)?
Zainspirowała mnie tu do takiego myślenia godna popierania petycja (i to już kolejna) Pana Bogdana Stępnia, kierowa do Pani Minister Edukacji Narodowej (https://www.iar.pl/aktualnosci/2018-11-07_Druga_pilna_petycja_do_MEN.html)
Oto kilka znaczących fragmentów:
„[…] Ustawą z dnia 16 listopada 2008 roku wprowadzono do ustawy Karta Nauczyciela rzeczywisty wymóg osiągania (od roku 2009) przez samorządy średnich wynagrodzeń nauczycieli. Przepisy te były opracowane przez MEN i były na tyle skandalicznie złej jakości, że jeszcze przed korzystaniem z nich przez samorządy, musiały być zmienione niemal w całości. Zmiana ta nastąpiła poprzez zmianę ustawy Karta Nauczyciela ustawą z dnia 19 listopada 2009 roku oraz wprowadzone zostały dodatkowe regulacje w formie rozporządzenia MEN. Zmiana tych przepisów usunęła tylko część ich mankamentów i wcale nie najważniejszych, przy jednoczesnym pojawieniu się szeregu nowych absurdów. […]”
…i dalej:
„[…] Można postawić dwie wykluczające się hipotezy:
(1) MEN nadal nie rozumie tego, jak skandalicznie złej jakości są opracowane przez nie omawiane tu przepisy.
(2) MEN dostrzega skandalicznie złą jakość tych przepisów i właśnie dlatego nic z tym nie robi, aby się publicznie nie wydało, jak złej są one jakości […]”.
Ja pozwolę sobie dodać tu trzecią hipotezę: (3) MEN „kalkuluje”: „…a po co to zmieniać – Oni już przecież jakoś dają sobie z tym radę! Lepiej tego nie zmieniajmy, bo jakie to będzie miało znaczenie dla już minionych lat a zwłaszcza w odniesieniu do tych wszystkich kontroli…?”
Z treści petycji można dalej tu cytować intrygujące spostrzeżenia:
„[…] Niezależnie jednak od tego, która z tych hipotez jest prawdziwa, nie najlepiej to świadczy o Ministerstwie, i to Edukacji Narodowej. Przepisy te, jak w soczewce skupiają chyba niemal wszystkie słabości Ministerstwa Edukacji Narodowej, i można śmiało powiedzieć, że polska edukacja ma się jeszcze jako tako, nie dzięki działaniom Ministerstwa a wbrew jego działaniom. […]”
…oraz:
„[…] To, że samorządy - w zdecydowanej większości, prawidłowo liczą średnie wynagrodzenia nauczycieli i jednorazowe dodatki uzupełniające, to nie zasługa MEN - ba, czynią to wbrew absurdalnym i skandalicznie złej jakości przepisom zaprojektowanym w MEN. […]”
…i kluczowa, aktualna, oczekiwana propozycja, o którą nie pokusił się jak dotąd żaden z dotychczasowych podmiotów biorących udział w konsultacjach i opiniowaniu:
„[…] Termin zmiany tej kwoty bazowej wymusił zmianę rozporządzenia MEN w sprawie sposobu opracowywania sprawozdania z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego w szkołach prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego. W związku z powyższym, apeluję do Pani o dodanie pod tabelą we wzorze sprawozdania z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli - wyżej wymienionego projektu rozporządzenia, następującej uwagi:
W roku, w którym obowiązuje jedna kwota bazowa, koniec pierwszego okresu ustala się na 31 sierpnia, a początek drugiego na 1 września. […]”
Twierdzę, że MEN otrzymało rozwiązanie swego (i to przez siebie wygenerowanego problemu) „prosto, wprost i na tacy”.
Krzysztof Sługocki, 09.11.2018 |