W projekcie nowego rozporządzenia dostrzegam kilka problemów (nie wiem, czy warto wszystkie opisywać). Ten jednak, który tu opiszę (a raczej tymczasem tylko wskażę) ma fundamentalne znaczenie i jego zrozumienie (głównie po stronie MEiN) może zmienić całkowicie kształt tego rozporządzenia. Zakładam jednak raczej, że z różnych powodów (o katastrofalnym dla nas wszystkich znaczeniu w szerszym kontekście niż te tu drobnostki) po stronie MEiN nie zaistnieje właściwa tu refleksja – a to wtedy będzie ciekawiej, bo przecież jakoś trzeba będzie wyjaśnić to, co niżej opisuję i niezwykle „interesującą” będzie wtedy ekwilibrystyka matactwa na przykład po stronie podmiotów uprawnionych do kontroli, żeby „udawać”, że niby wszystko jest dobrze.
<
...
Czytaj więcej »