Co do zasady – jeżeli intencją prawodawcy (tu „dowcipnego” rozporządzeniodawcy) jest dokonanie zmiany w przepisie prawa, to zmienia jego treść. A jeśli zmienia treść przepisu i na poziomie uzasadnienia nie tłumaczy, dlaczego zmienia, to albo nie wie, co czyni, albo doskonale wie, co czyni, tylko intencje ma paskudne, więc ich nie ujawnia – nie wiadomo, która postawa jest bardziej godna potępienia.
Rozporządzenie pozostaje jeszcze w sferze projektu. Różni „opiniodawcy” akceptują projekt: taka to a tak organizacja „[…] nie wnosi żadnych uwag […]”, czyli z dnia na dzień jest coraz więcej sygnałów, że to, co jes
...
Czytaj więcej »